Przesłanie Ewangelii. Przesłanie Dziejów Apostolskich. Niezrozumienie wypowiedzi Mistrza. Ograniczoność przekazu. Postawa wobec „słuchaczy”. Sensowne zaangażowanie.
Przesłanie Ewangelii. Przesłanie Dziejów Apostolskich. Niezrozumienie wypowiedzi Mistrza. Ograniczoność przekazu. Postawa wobec „słuchaczy”. Sensowne zaangażowanie.
Podczas Ostatniej Wieczerzy, rozmawiając z Apostołami i przedstawiając im wydarzenia, Jezus używa niezwykle kontrowersyjnych słów: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie”. Uczniowie nie mają się martwić tym, że nie są jeszcze gotowi przyjąć całej nauki Mistrza. Mają jednak stać się ludźmi nadziei, która zostanie wypełniona Duchem Świętym. Duch nas „poprowadzi”, a więc będzie to proces – proces, który trwa i w którym nieustannie poznajemy prawdę o Bogu.
Wielu tutaj jest czcicieli Matki Bożej. Wielu z nas chętnie uczestniczy w nabożeństwach ku Jej czci, wielu pielęgnuje święta z Nią związane. Maryja koncentruje na sobie wzrok w modlitwie patrzącego, a dłonią wskazującą na Chrystusa wzywa do powierzenia się Jemu. Przyzywając Maryję w tytule Wspomożycielki Wiernych widzimy w Niej szczególną Orędowniczkę w naszych codziennych sprawach. Ten tytuł jest nam szczególnie bliski. Maryja jest symbolem Kościoła, stąd często kolory Jej szat odnoszą się nie tylko do Niej samej, ale także do wiernych Kościoła – Oblubienicy Chrystusa.
W dzisiejszych czasach Ewangelia jest tak samo aktualna jak za czasów św. Jana Ewangelisty. Zarówno wtedy jak i dziś bycie chrześcijaninem nie było w modzie, a wręcz niebezpieczne. Chrześcijaństwo wymaga życia pod prąd. Tak było zawsze, nawet w czasach, gdy „wszyscy” byli chrześcijanami. Jednak ci, którzy chcieli być nimi naprawdę, nie zawsze byli mile widziani w społeczeństwie. Ważne są również słowa, jakie Chrystus powiedział na temat drugiego rodzaju prześladowań skierowanych przeciwko Jego uczniom: „nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu”. Dzisiejsza Ewangelia uczy nas, aby podjąć walkę. Nie mamy zwyciężać w oparciu o własne siły. Duch Święty walczy razem z nami. To On daje nam moc.
Niezwykła jest wrażliwość i posłuszeństwo Apostołów wobec Ducha Świętego. To musieli być ludzie o głębokiej wierze i zaufaniu do Pana Boga. Apostołowie wiedzą jaka jest rola Ducha Świętego, dlatego dają Mu się prowadzić. W Jerozolimie ogłaszają: Duch Święty i my. Duch Święty jest postawiony na pierwszym miejscu. Również w podejmowanych przez nas działaniach warto w podobny sposób zaufać Duchowi Świętemu. Pozwólmy Mu działać w nas i przez nas. Bądźmy otwarci na Jego natchnienia.
Miłość jest największym darem. Naszym zadaniem jest wytrwać w Jezusowej miłości, bo to ona jest Jego największym darem. Miłość upodabnia każdego z nas do Boga, który jest miłością. Gdyby w naszym życiu nie było miłości, stałoby się ono puste i bezwartościowe. O miłość mamy nieustannie się troszczyć.
Dzieci, które zaczynają odkrywać nowe hobby, są pełne entuzjazmu. Z biegiem czasu ten entuzjazm zaczyna przygasać. Miłość zaczyna stygnąć, gdy zabraknie troski o nią. W kulturach europejskich młodzi przy zawieraniu małżeństwa stawiają gorący garnek (ich uczuć) na palenisku, w kulturach azjatyckich – stawiają garnek na palenisku i wspólnie rozniecają ogień.
Dojrzałość chrześcijańska wyraża się w naszym postępowaniu. Chrześcijaństwo jest stylem życia opartym na relacji z Bogiem. Dojrzewanie w Chrystusie polega na odrzuceniu myśli, charakteryzujących się egoizmem i egocentryzmem.