Każdy z nas kilka razy dziennie zasiada do stołu, by zaspokoić głód. Jest to potrzeba ludzkiego ciała, dzięki której możemy sprawnie funkcjonować. Człowiek jest istotą cielesno-duchową, dlatego prócz pokarmu materialnego potrzeba mu pokarmu duchowego, dzięki któremu duch ma się dobrze. Prorok Izajasz wzywa słuchaczy do korzystania z pokarmu, który ma do zaoferowania. Każdy jest zaproszony do stołu. Prorok zaprasza głodnych, jest to znamienne. Wie, że nasycony nie posłucha zaproszenia. Św. Paweł doświadczył niezwykłego spotkania z Bogiem. Ono wywarło na nim tak ogromne wrażenie, że Apostoł Paweł wie, iż nic go nie jest w stanie odciągnąć od miłości Boga. To przekonanie Pawła staje się dla nas wyzwaniem: co z moją mocą wiary? Pan Jezus wyprowadza uczniów na pustkowie. Tam uczniowie i słuchacze odczuli głód. Pan każe Apostołom nakarmić zgłodniałych. To powołanie Kościoła. Kościół musi zaproponować ludziom przeżycie pustyni, by odczuli głód. Bóg tak ukochał człowieka, że został z nim w sakramencie Eucharystii. To wielka moc miłości Boga do człowieka. Trzeba ją odkryć, gdy człowiek nie radzi sobie z samotnością i głodem.