Jezus doskonale zna serce każdego człowieka. Dlatego mimo słów Natanaela, „czy może być co dobrego z Nazaretu”, dostrzega, że w sercu mężczyzny nie ma zła ani podstępu. Natanael w odróżnieniu od Kaina, o którym słyszymy w pierwszym czytaniu, bierze pod uwagę fakt, iż możliwym jest, że jego poglądy nie są słuszne, że się pomylił. Natanael jest otwarty na opinie inne niż jego własna. Kain – wręcz przeciwnie. Nie wiemy co Natanael robił pod drzewem figowym. Wiemy jednak, że dla Natanaela słowa te były dowodem na to, że Jezus zna jego całego, zna prawdę o nim, wie wszystko – czyli wie to, co może wiedzieć jedynie Bóg.