Herod Antypas spotkał Herodiadę (żonę swojego brata Heroda III). Ich relacja początkowo była relacją cudzołożną, trzymaną w tajemnicy. Jan Chrzciciel, idąc śladami dawnych proroków, którzy nie wahali się wytykać nawet królom ich niemoralności i grzechów, stawił czoła Herodowi. Jan Chrzciciel był dokładnie taki, jak starożytni prorocy, którzy nie odnieśli żadnego spektakularnego sukcesu swoim przepowiadaniem prawdy. Prorocy nie byli powołani do odniesienia sukcesu; byli raczej wezwani do głoszenia Słowa Bożego bez względu na to, czy to Słowo jest mile widziane, czy też nie. Jezus chce nam dziś powiedzieć przez przykład proroków, a szczególnie Jana Chrzciciela, że to nie sukces jest miarą spełnienia; że czasem porażka w oczach ludzkich jest zwycięstwem u Boga!