Historia ludzkiej miłości pokazuje, jak bardzo boli miłość odrzucona. Człowiek, który czuje się odrzucony, zamyka się w sobie albo mści się okrutnie, ale zawsze odrzuceniu towarzyszy poranienie i ból. Liturgia słowa pokazuje nam dziś Boga na bardzo ludzki sposób. To uświadamia nam, że Bóg nie jest bezduszną istotą, czyhającą tylko na potknięcia człowieka. Historie, które słyszymy, ukazują Boga, który cierpi z powodu odrzucenia Jego miłości przez człowieka. Jezus przyszedł, aby ukazać nam miłość Boga. Przypowieść o nieuczciwych dzierżawcach jest wołaniem o ludzką wzajemność wobec Bożej miłości. Święci, tak jak św. Franciszek z Asyżu, ubolewali nad tym, że ludzie nie odwzajemniają Bożej miłości. Również dziś, gdy tyle mówi się o miłości, o prawie do niej i o tym, by ją za wszelką cenę realizować, paradoksalnie coraz więcej jest odrzuconych, połamanych miłości. Coraz więcej ludzi odrzuca też niestety miłość Bożą. Jak ja odpowiadam na Bożą miłość? Czy Bóg nie może poczuć się przeze mnie odrzucony?