Jan był tym, który poprzedził Jezusa, zapowiedział Izraelowi Jego przyjście, co więcej wskazał na Niego, że to On jest obiecanym i wyczekiwanym Mesjaszem. Oprócz tego był również bardzo bliskim krewnym Jezusa. Jezus dowiedziawszy się o śmierci Jana Chrzciciela, „oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne, osobno”. W samotności przeżywał tę sytuację i rozmawiał z Ojcem. W sytuacji śmierci bliskiej osoby człowiek może zamknąć się na Boga, albo jeszcze bardziej otworzyć się na Niego. Bóg próbuje niejako „dobić się” do naszego życia przez trudne doświadczenia. Może warto wtedy zauważyć Jego obecność i poznać Go bardziej, otworzyć się na Niego i powierzyć Mu swoje życie.