Chrystus w Kazaniu na Górze nie tylko potwierdza, ale zaostrza przykazania. W sprawach moralności nie ma tolerancji. Nasza mowa ma być zgodna z nauczaniem Chrystusa.
Chrystus w Kazaniu na Górze nie tylko potwierdza, ale zaostrza przykazania. W sprawach moralności nie ma tolerancji. Nasza mowa ma być zgodna z nauczaniem Chrystusa.
W Starym Testamencie mężczyzna ma większe prawa niż kobieta. Jezus naucza, że grzeszne spojrzenia i czyny rodzą się w sercu człowieka. Zbawiciel wzywa wierzących do życiowego radykalizmu.
Czego oczekujesz od życia? Jakie masz cele? Wielu ludzi stawia sobie różne cele, są ich świadomi i wiedzą jak do nich dążyć. Są też tacy, którzy błąkają się w życiu, nie mając sprecyzowanych celów. Naszym celem winno być przede wszystkim zjednoczenie z Bogiem. Bóg chce tego, abyśmy doświadczali wywyższenia i mieli udział w wewnętrznym życiu Boga. Nie chce abyśmy ograniczali się tylko do doczesności. On chce dać Ci wieczne szczęście i chce także dać Ci szczęście w doczesności. Wybierz PEŁNIĘ!!!
Syn Boży stał się człowiekiem, aby zbawić każdego z nas. I na tym ma polegać Jego rewolucja – uwolnić człowieka spod władzy grzechu i szatana. A do tego potrzebna jest głęboka reforma naszych serc. Jezus głosił miłość Bożą, a to nie mieściło się w ramach wizji Boga sprawiedliwego, karzącego, którego głosili faryzeusze. Jezus chce zrobić rewolucję społeczną nie przez rozlew krwi, ale przez przemianę naszych serc!
Prawdziwa wspólnota chrześcijan dziś jest wyjątkiem, a kiedyś była podstawą funkcjonowania Kościoła. Realne były słowa Chrystusa, że głosicielowi Ewangelii nie są potrzebne dobra materialne. Prośba o wstawiennictwo św. Barnaby, apostoła, który pozyskał dla Pana wielką liczbę uczniów.
Nasz wzrok kierujemy dziś na Maryję. W liturgii wspominamy Najświętszą Maryję, Matkę Kościoła. „Objawienie się Boga zawsze ma miejsce w małości”. Liturgia słowa zabiera nas do Kany Galilejskiej, gdzie Jezus przemienił wodę w wino. Ciekawostką jest, że w Ewangelii wg św. Jana Maryja pojawia się tylko dwa razy: na początku działalności Pana Jezusa, właśnie w Kanie Galilejskiej, i na końcu, przy krzyżu. Prośmy dziś – jak podpowiada nam papież Franciszek – „o łaskę, abyśmy sobie przyswoili wrażliwość Maryi, Jej wyobraźnię w służbie potrzebującym, piękno poświęcenia swojego życia dla innych, bez szukania pierwszeństwa i dzielenia”.
Ewangeliści opisując życie i działalność Chrystusa, wybrali tylko najważniejsze epizody z Jego ziemskiej działalności. Ich celem było ukazanie prawdy o Jezusie, Synu Bożym, który przyszedł na ziemię, aby przez swoją śmierć i zmartwychwstanie dokonać naszego zbawienia. W przekazach medialnych widzimy negatywną stronę świata: wojny, akty terroru, katastrofy, nadużycia władzy. Dziennikarze z premedytacją „sprzedają” nam informacje negatywne, gdyż one są bardziej medialne, chwytliwe. Zło reklamuje się z wielką siłą i można odnieść wrażenie, że jest ono wszechobecne. Ukazywane zło można by porównać do jednego przewróconego drzewa w lesie. Ono robi tyle hałasu, że nie potrafimy zobaczyć całego lasu, który zieleni się wokół.
Brakuje nam zaufania do Pana Boga. Układamy życie na własną rękę, nie pytamy się o Jego wolę. Co więcej – boimy się, że Bóg obdarzy nas problemami i cierpieniem, a my chcemy spokoju. Przypatrzmy się świadectwu tych, którzy Bogu zaufali do końca, oddając Mu swoje życie. Liturgia słowa podpowiada nam dwie takie postaci: św. Piotra i św. Pawła. Św. Piotr zwątpił w bóstwo Jezusa, uciekł w najważniejszym momencie. A jednak oddaje życie Jezusowi, bo wie, że tylko przy Nim będzie szczęśliwy. Św. Paweł, wcześniej prześladowca Kościoła, po nawróceniu idzie za Jezusem. Nawet w więzieniu jest z nim Pan, czuwa nad nim i posyła życzliwych mu ludzi. Te przykłady świadczą o tym, że warto, mimo lęków, zaufać Bogu i powierzyć Jemu nasze życie. Bóg zawsze ma w opiece tych, którzy pokładają w Nim ufność.