Opowiadanie o człowieku, który dawał gościnę bogatym, a nie zauważał biednych, ukazuje fałszywą gościnność. Dziś nasza tradycyjna i wychwalana przez innych gościnność została trochę zatracona. Zabiegani i zmęczeni codzienną pracą mamy mało czasu, aby się wzajemnie odwiedzać i gościć. Gościnność staje się dziś coraz bardziej interesowna. Zapraszając gości i planując menu, zastanawiamy się często, jakie korzyści osiągniemy ze zorganizowanego święta. Prawdziwej gościnności możemy uczyć się od Chrystusa. On zaprasza nas wszystkich na ucztę eucharystyczną, niczego w zamian nie oczekując.