Scena z filmu „Kto nigdy nie żył” pokazuje postawę człowieka wobec śmierci. Ból, cierpienie, bunt i pytania: „dlaczego”, „kto zawiódł”… Najmocniej widać ten bunt przy śmierci kogoś bliskiego. Czyż jest coś bardziej dramatycznego od widoku matki opłakującej śmierć swojego jedynego syna? Świadkami takiej dramatycznej sceny jesteśmy, słuchając czytania z Księgi Królewskiej: wdowa rozpacza po stracie jedynego syna. Rzuca prorokowi w twarz pytanie o sens tego, co ją spotyka. Wskrzeszenie syna wdowy jest zapowiedzią tego, co uczyni Chrystus: Jezus wskrzeszając młodzieńca i oddając go matce pokazuje, Kim jest Bóg, jak wielka jest miłość Boga Ojca, który oddaje własnego Syna, abyśmy mieli życie wieczne. Świadkami tej miłości stajemy się, uczestnicząc w Eucharystii. Przyjmijmy Jezusa w Eucharystii jako Tego, który jest Zmartwychwstaniem i Życiem.