Dzisiejszy człowiek stawia sobie ograniczone pytania. Jego horyzont zamyka się w świecie widzialnym i dotykalnym. Pytania o to, kim naprawdę jest człowiek, po co żyje i dokąd zmierza – nie pojawiają się na pierwszych stronach gazet. Dzisiejsza ewangeliczna opowieść o Zacheuszu jest zachętą do uważnego spojrzenia na nasze życie. Zacheusz, człowiek o niewielkim wzroście, wspina się na sykomorę, aby poszerzyć swój horyzont patrzenia. Może jak Zacheusz powinniśmy pozbyć się krępującego nas wstydu i wspiąć się na sykomorę? Może jak on powinniśmy wydobyć się z dusznego kantorku i zobaczyć, ile szczęścia daje bezinteresowne spotkanie i dzielenie się dobrem z drugim człowiekiem?