Karty Pisma św. są pełne pokoju: „Gdy do jakiego domu wejdziecie najpierw mówcie «Pokój temu domowi», jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju wasz pokój spocznie na nim”, zaś w pierwszym czytaniu słyszymy – „Pan skieruje pokój jak rzekę”. Czy Chrystus wydaje się być sprzeczny w swoich wypowiedziach? Raz mówi o po koju, raz o wojnie. Aby dotrzeć do strefy Bożego pokoju w ludzkim sercu, trzeba to serce najpierw zaniepokoić, trzeba nim wstrząsnąć, trzeba je opamiętać. Trzeba człowieka niejako wyrwać z jego zastarzałych schematów postępowania i życia, myślenia i działania. Tak łatwo skostnieć w schematach łatwizny życiowej, pójścia za prądem, robienia tego, co inni, zagłuszania sumienia, gdy ono już dawno odbiegło od „normy Bożej”. I w takich sytuacjach Bóg zdaje się mówić do człowieka: „Nie sądźcie, że przyszedłem przynieść pokój”.