XV Niedziela zwykła ks. Tomasz Opaliński Am 7,12–15; Ef 1,3–14; Mk 6,7–13 W skrócie: Czy Bóg nie pomylił się, wybierając czas zesłania na ziemię swojego Syna? Przecież gdyby zesłał Go na świat dwa tysiące lat później, w dobie telewizji, to Jego orędzie mogłoby być błyskawicznie przekazane w najdalsze zakątki świata. Bóg się nie pomylił. Posyłając swoich uczniów, nakazał im nie zabierać ze sobą ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie (Mk 6,8), ale wskazał najskuteczniejszy środek głoszenia Ewangelii: osobiste spotkanie i świadectwo życia. Wiara rodzi się ze spotkania z Bogiem, mieszkającym w sercu tego, który głosi Ewangelię. Najlepsze środki ewangelizacji Czemu Bóg nie poczekał na telewizję? Jeden z uczniów podczas katechezy na temat misji i ewangelizacji, czyli głoszenia Jezusowej Ewangelii aż na krańce świata, powiedział: „Bo wie ksiądz, Pan Jezus to urodził się jakoś tak za wcześnie. Gdyby urodził się (…)